List do mroku.

[boitus]

Usunięte przez autora

[verbena]

Jakoś tak przpowiedzewidywalnie było. Nie to, że to coś złego W tle majaczy rozstanie. Chyba poczekam na odpowiedź mroku

[boitus]

Skończyło się tym razem dobrze. On się rozpił i w wieku czterdziestu lat był już wrakiem człowieka. Ona za niego nie wyszła i z perspektywy czasu pomyślała: nie ma tego złego... Los czasem jest lepszy, niż nam się wydaje

[szczepantrzeszcz]

Los czasem jest lepszy, niż nam się wydaje

A wspomnienia zostają i pieprzyć los, doby albo zły. Nasza sprawa, w co wspomnienia przystroić zapragniemy.

[boitus]

Wspomnień do garnka się nie włoży, a wtedy i pieprzyć nie będzie czego.

[szczepantrzeszcz]

Jednak kiedy zaakceptujesz, że w garnku jest nie to, co chciałaś, wspomnienia zaczną mieć znaczenie.

[boitus]

O nie, w ogólnym rozrachunku liczy się tylko spokój. Ducha spokój. Nic więcej. A resztę się zapomina. Nie jest tak?

[verbena]

Liczy się spokój i poczucie, że tym razem los był łaskawy i nie wkręcił Cię w coś co by było tylko gorsze. Wszystko inne nie ma znaczenia, więc spychasz to w jakąś ciemną dziurę pamięci i tyle. Nie zgodzę się jednak, że się zapomina. Kiedy trzeba po te doświadczenia można łatwo sięgnąć, czyli się nie zapomina

[boitus]

To chyba też kwestia osobnicza  

Pozdrawiam

[szczepantrzeszcz]

Szczepan ma kiepską pamięć. Zacnych rad nie pamięta, nie pamięta, o czym powinien zapomnieć, a o czym nie. Wspomnienia się nawarstwiają i dobrze służą, kiedy potrzeba pisania się odezwie, albo kiedy komentarz napisać trzeba. 

 

Stanisław Lem w "Obłoku Magellana" zauważył, że są wspomnienia, które można zniszczyć tylko razem z człowiekiem.  

 

O nie, w ogólnym rozrachunku liczy się tylko spokój. Ducha spokój. Nic więcej. A resztę się zapomina. Nie jest tak?

 

Spokój ducha jest ważny. Problem w tym, że kiedy tylko się spokój osiąga, ważniejsze zaczynają być inne sprawy, które wcześniej ważne nie były. Tak działa mózg, tak dziala dusza. Myślę, że nie warto tego zmieniać. Dużo ważniejsze jest zaakceptować, że nie zawsze trzeba wiedzieć, jak się skończy. Ludzie próbują walczyc z przyszłością na różne sposoby. Zapominają, że najprościej jest poczekać.

[boitus]

Nie wiem, za mały ze mnie filozof. Tak sobie tylko myślę, że jak jest dobrze, to jest dobrze. nie trzeba wyciągać strachów z szafy (nie szkieletów). Niech sobie tam siedzą. Z czasem można nawet uznać, że ich tam nie było i nie ma.  

Pozdrawiam.