Tym razem zaserwuję ff serialu Banshee.
Z miłości Położył się na zimnej posadzce, odwracając na plecy z ciężkim westchnięciem. Koszulka lepiła się od potu, przed oczami widział mroczki, mięśnie drżały. Utkwił pusty wzrok w suficie izolatki.
Myślał, że więzienie ochroni go przed wrogiem, że będzie tu tkwił, jedynie czekając na koniec, że będzie miał spokój. Mylił się – kłopoty odnalazły go już pierwszego dnia. Teraz, kilka tygodni później, miał w głowie tylko jedną myśl: „Przeżyć”.
Od szaleństwa ratowały go rozkoszne wspomnienia o satynowej pościeli, nagim ciele ukochanej i uśmiechu sięgającym oczu. Do rozpaczy doprowadzał pusty dom – nigdy nie ukazana niespodzianka. Kochał zbyt mocno – teraz zostało mu piętnaście lat odsiadki.