Czy fanfiction jest coś warte?
Czy fanfiction jest coś warte?
Twórcy fanfiction to najczęściej ludzie, którzy po przeczytaniu danej książki są do tego stopnia oczarowani stworzonym przez autora światem, że pragną stworzyć coś własnego na tej podstawie i tym samym przedłużyć trochę żywotność pozycji. Mogę przytoczyć swój przykład - dobrych kilka lat temu, po przeczytaniu Harry'ego Pottera, zacząłem opisywać początki nauki Scorpiusa Malfoya. Patrząc z perspektywy czasu, był to kiepski fanfik, ze względu na to, że w mojej pracy nie było nic innowacyjnego, nic, co zaskoczyłoby w jakiś sposób czytelnika. Scorpius, tak samo jak kilkanaście lat wcześniej Harry, jechał do Hogwartu pociągiem, brał udział w ceremonii przydziału i trafił do domu swojego ojca, w tym przypadku Slytherinu. Pisząc ten tekst, nie zawracałem sobie głowy wymyślaniem skomplikowanego planu - ja po prostu chciałem, aby uniwersum stworzone J. K. Rowling nie umarło śmiercią naturalną i pisałem cokolwiek, aby przedłużyć jego żywot.
Czy fanfiction jest coś warte?
Fanfiction dla niektórych twórców jest wiele warte, ale są też tacy, którzy twórczości fanów nie cierpią. Nie rozumiem i nie lubię takiej postawy. Ja rozumiem, że niektórzy fani tworzą głupie rzeczy, ale to i tak nie zmienia faktu, że fanfiki są wyrazem uwielbienia i wydaje mi się, że powinny być raczej powodem do radości dla twórcy oryginału. Ja bym była w niebo wzięta jakby ludzie pisali fanfiki do moich tekstów autorskich. Nawet gdyby były debilne i grafomańskie. Miałabym dowód, że mój świat działa na wyobraźnie ludzi. A chyba o to chodzi w byciu pisarzem, działać na czyjąś wyobraźnię. Dlatego uważam, że ci wszyscy pisarze, co chcieliby zakazać fanfików (a są tacy) powinni się zastanowić, czy na pewno chcą pisać dla ludzi, czy może bardziej dla siebie.

-
- scyzoryk
- Posty: 27
Czy fanfiction jest coś warte?
Powiem krótko. Bardzo krótko. FF to często wylęgarnie nowych pisarzy, bo pisanie wariacji o czymś, co nam się podoba jest dobrą zachętą, by zacząć pisanie. Jednakże z własnego doświadczenia wiem, że osoby, które tworzą coś własnego, nie zajmują się już pisaniem FF.
Poza tym... jest dużo FF które są pisane przez: zakompleksionych ludzi w wieku nastoletnim i średnim (z problemami) i zboczków (o ile sceny erotyczne - pisane umiejętnie i wstawione z sensem - potrafią urozmaicić, wzbogacić dzieło, tak często mamy do czynienia z po prostu porno). Dlatego też nikt, kto na tym wyrósł, raczej nie będzie chciał się przyznawać do tego, by nie być z tym utożsamiany. Albo i się przyzna, ale już do tego nie wróci. I tak, może nie jest to większość, ale zdecydowanie jest to strasznie głośna część twórców FF.
Mam nadzieję, że nikogo nie obraziła moja opinia. Sam zaczynałem od pisania różnych takich pierdół, ale już z tego wyrosłem. I tak, są dobre FF. Tylko... mając umiejętności, pozwalające na napisanie dobrego FF, nie lepiej byłoby poćwiczyć tworzenie czegoś... swojego?
Szlag, miało być krótko.
Poza tym... jest dużo FF które są pisane przez: zakompleksionych ludzi w wieku nastoletnim i średnim (z problemami) i zboczków (o ile sceny erotyczne - pisane umiejętnie i wstawione z sensem - potrafią urozmaicić, wzbogacić dzieło, tak często mamy do czynienia z po prostu porno). Dlatego też nikt, kto na tym wyrósł, raczej nie będzie chciał się przyznawać do tego, by nie być z tym utożsamiany. Albo i się przyzna, ale już do tego nie wróci. I tak, może nie jest to większość, ale zdecydowanie jest to strasznie głośna część twórców FF.
Mam nadzieję, że nikogo nie obraziła moja opinia. Sam zaczynałem od pisania różnych takich pierdół, ale już z tego wyrosłem. I tak, są dobre FF. Tylko... mając umiejętności, pozwalające na napisanie dobrego FF, nie lepiej byłoby poćwiczyć tworzenie czegoś... swojego?
Szlag, miało być krótko.
Czy fanfiction jest coś warte?
Ja potrafię pogodzić pisanie swoich rzeczy z pisaniem fanfików, choć może nie piszę tych fików już tak dużo jak kiedyś.

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość