Tak mnie tknęło ostatnio, jak wielu jest niedocenianych autorów i świetnych książek, a przy tym ogrom bestsellerów, które nie grzeszą jakością. Te drugie mają już swój temat na forum, ale pomyślałam, że czemu by nie zrobić wątku wspólnego - to tak zadziwiające skrajności, że warte porównania.
O niedocenianych autorach pomyślałam, rozmawiając ze znajomymi o Murakamim - aż mnie zaskoczyło, że sporo osób w ogóle o nim nie słyszało. Z drugiej strony mamy medialne nazwiska jak Coelho, których fenomenu nie rozumiem.
Książki przeceniane i niedoceniane
Książki przeceniane i niedoceniane
Po-ta-toes! Boil them, mash them, stick them in a stew. Lovely big golden chips with a nice piece of fried fish.
Skróty: Jak poprawnie zapisywać dialogi ● Myślnik, półpauza i dywiz (łącznik) – jak je poprawnie stosować ● Jak wstawić wcięcia akapitowe ●
Piórko
Skróty: Jak poprawnie zapisywać dialogi ● Myślnik, półpauza i dywiz (łącznik) – jak je poprawnie stosować ● Jak wstawić wcięcia akapitowe ●

-
- lekki sztylet
- Posty: 148
Książki przeceniane i niedoceniane
Fajny temat.
Jeżeli chodzi o książki przeceniane, to nie wiem co ludzie widzą w Cień wiatru Zafona. Nie dałam rady przeczytać.
Jeżeli chodzi o książki przeceniane, to nie wiem co ludzie widzą w Cień wiatru Zafona. Nie dałam rady przeczytać.
Książki przeceniane i niedoceniane
Nagrabię sobie, ale Gra o Tron jest dla mnie jak najbardziej przeceniana.
To dobra seria i naprawdę dobrze się ją czyta, ale nie jest to też najlepsza i najbardziej zaskakująca na poklask seria fantasy, a za taką się ją uważa. Wszystkie nowe książki są teraz opisane jako "nowa/Polska/Bóg-wie-jaka Gra o Tron!" tak jakby kalkowanie schematów i podobieństwo było jedyną drogą do napisania dobrego fantasy. (Nie jest.)
Masz rację, Cam, o Murakamim ostatnio cicho w mediach, chociaż pamiętam, że tak z 10 lat temu był bardzo popularny. Ale mam wrażenie, że to trochę kwestia braku nowych pozycji, mimo wszystko? Jak wychodzili Mężczyźni bez kobiet to łatwiej było na jego książki wpaść przypadkiem w księgarniach.

Masz rację, Cam, o Murakamim ostatnio cicho w mediach, chociaż pamiętam, że tak z 10 lat temu był bardzo popularny. Ale mam wrażenie, że to trochę kwestia braku nowych pozycji, mimo wszystko? Jak wychodzili Mężczyźni bez kobiet to łatwiej było na jego książki wpaść przypadkiem w księgarniach.
Hell hath no limits, nor is circumscrib'd in one self place; but where we are is hell,
And where hell is, there must we ever be.
And where hell is, there must we ever be.
Książki przeceniane i niedoceniane
Moim zdaniem, jednym z najbardziej przecenianych autorów jest Umberto Eco. Jak dotąd przeczytałam już 4 z 7 jego powieści i całkowicie nie rozumiem fenomenu autora. Męczy, czyta się go ciężko, a śmiem powiedzieć, że Cmentarz w Pradze mnie w pewien sposób aż zniesmaczył.
Kolejnym z autorów, który mnie zawiódł, jest Dmitry Glukhovsky. O ile jego świat jest przepięknie, do najmniejszego szczegółu zbudowany, jego sposób opowiadania historii i kreowania bohatera wypada fatalnie. Nawet Futu.re, książka przecież tak głośna, sprowadza się do płytkiego syndromu szaleństwa z miłości (bo inaczej nazwać tego nie można). Czytając Glukhovsky'ego, mam poczucie niewykorzystanego potencjału uniwersum, co będzie zawodzić mnie przy bardzo wielu autorach.
Kiedy jednak przychodzi z kolei do nadmiernego eksploatowania świata przedstawionego, pochodnię niesie bezapelacyjnie Orson Scott Card. Poza niesamowitym cyklem otwierającym się Grą Endera a zamykającym Dziećmi umysłu, autor dąży do bezdennej czeluści kiepsko napisanych powieści. Można nawet orzec, że kolejne książki Carda, po które sięgnęłam, pozostawiły mnie w lekkim szoku.
Kolejnym z autorów, który mnie zawiódł, jest Dmitry Glukhovsky. O ile jego świat jest przepięknie, do najmniejszego szczegółu zbudowany, jego sposób opowiadania historii i kreowania bohatera wypada fatalnie. Nawet Futu.re, książka przecież tak głośna, sprowadza się do płytkiego syndromu szaleństwa z miłości (bo inaczej nazwać tego nie można). Czytając Glukhovsky'ego, mam poczucie niewykorzystanego potencjału uniwersum, co będzie zawodzić mnie przy bardzo wielu autorach.
Kiedy jednak przychodzi z kolei do nadmiernego eksploatowania świata przedstawionego, pochodnię niesie bezapelacyjnie Orson Scott Card. Poza niesamowitym cyklem otwierającym się Grą Endera a zamykającym Dziećmi umysłu, autor dąży do bezdennej czeluści kiepsko napisanych powieści. Można nawet orzec, że kolejne książki Carda, po które sięgnęłam, pozostawiły mnie w lekkim szoku.

Take my love, take my land, Take me where I cannot stand
I don't care, I'm still free, You can't take the sky from me
I don't care, I'm still free, You can't take the sky from me
-
- Wydany pisarz
- Posty: 229
Książki przeceniane i niedoceniane
Przeceniana to jest... (nie)stety Olga Tokarczuk; niedocenieni: Kornel Filipowicz oraz Barbara Czałczyńska.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość