Czuję miłosny aromat Twojej skóry,
Nad nami dosyć ciemne chmury,
choć serce płonie, nasz obraz ponury.
Spoufalanie, telefonowanie,namiętne całowanie.
Protegowanie, wspolne długie rozmowy, szanowanie myśli.
Może zanim zakończy to było między nami trochę pomyśli..
Zamiast powtórnie się zakochać, zaczęła znowu szlochać,tak to jest nieszczęśliwie się ulokować.
Miłość, zawód, ból, cierpienie-jaki sens ma to istnienie?
W moim sercu wciąż krwawienie.
Skończyła się euforia, na jej miejsce wstąpiła pieprzona anhedonia, mam ponure myśli.
Wróć, może to się ziści.
Zakochanie.
Zakochanie.
Popracuj nad tym tekstem. Popraw literówki. Za dużo tu czasowników.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości