Majka pisze:Wyrabiam sobie kondycję i skaczę na skakance według planu z internetu kilka minut dziennie. Ogółem chodzi o to, żebym na koniec skakała godzinę bez zmęczenia. (Tak naprawdę chodzi mi o kaloryfer na brzuchu, ale ciii!)
O, to pewnie jedno z tych sławnych wyzwań na 30 dni


Współczuję biegania po lekarzach
