takie rzadkie – takie złote - - takie postrzępione
ziąb do drzew je poprzypinał srebrnymi pinezkami
a one stoją cierpliwie niczym proszalne dziady
Polśniewają brązem czerwonawym
korzeni golizną nagością gałęzistych pni
wtedy kleista mgła nad ogrodem spłakanym
kapie milczącą mżawką w przemoczoną ciszę